Derbami rządził WIATR i Lipowiec...

Derbami rządził WIATR i Lipowiec...

TAMKA DZIERZGOWO   1 : 3    GKS LIPOWIEC

                                    (1 : 0)   67 Klimek Przemysław  a. Meredyk Paweł

                                               70 Klimek Przemysław a. Meredyk Paweł

                                               74 Stańczak Łukasz a. Kostowicki Karol

Ostatni mecz derbowy kończący sezon 2013/2014 był zgodnie z zapowiedzią naprawdę ciekawy. Spotkanie miało dwa oblicza, do przerwy dobrze grali gospodarze, po przerwie jeszcze lepiej goście, a wszystko za sprawa dość porwistego wiatru wiejącego na otwartym boisku w Dzierzgowie. Po kolei:

Mecz rozpoczął się z 30 minutowym opóźnieniem z powodu absencji głównego sędziego. W efekcie czego wezwano młodego sędziego liniowego, który dojechał z Mławy z 25 min opóźnieniem, a głównego gwizdnął jeden z bocznych.

Mecz lepiej rozpoczął się dla Lipowca. Już w 5 min faulowany bezpardonowo w polu karnym był A. Juszczyk, jednak sędzia nie chcąc zrobić krzywdy gospodarzom wskazał tylko na rzut wolny tuż przy linii bocznej pola karnego. Wrzutka w pole karne bez większego zagrożenia bramki rywala. W 10 min ponownie faulowany jest w polu karnym Łukasz Stańczak jednak gwizdek sędziego milczy.

W 12 min gry do głosu dochodzą Gospodarze, groźna wrzutka w nasze pole karne mija wszystkich naszych obrońców, na szczęście dla GKS-u nikt z Tamki nie zdołał zamknąć akcji. 

W 19 min ponownie groźnie było pod naszą bramką, TAMKA oddała 2 strzały w naszą bramkę, z których jeden pewnie obronił nasz golkiper a 2 wylądował na aucie bramkowym.

W 23 min Gospodarze egzekwują kolejno 2 rzuty rożne, 1 po 2. Zakotłowało się w naszym polu karnym, bez konsekwencji. 

25 min i gol dla Tamki. Piłka rozegrana dokładnie w środku pola przy biernej postawie naszej obrony, w dziecinny sposób ograny zwodem nasz stoper Kańgowski strzał z ok 25 m i piłka ląduje w górnym rogu naszej bramki obok bezradnie interweniującego bramkarza.

Tuż po zdobyciu bramki nasilają się ataki rozochoconych Gospodarzy. W 26 min rzut wolny z okolic pola karnego dla gospodarzy kończy się na niecelnym uderzeniu.

W 27 min przebudził się nasz skrzydłowy Karol Kostowicki dając sygnał do ataku. Wymanewrował na dużej szybkości dwóch obrońców gości i po rajdzie lewą stroną boiska wpadł w pole karne rywali. Jego strzał minimalnie minął cel. Karol mógł i powinien zagrywać do niepilnowanego Juszczyka, zdecydował się jednak sam wykończyć akcję - bez powodzenia.

W 36 min kolejny rzut rożny dla gospodarzy i znów zamieszanie w polu karnym, strzał niecellny w kierunku naszej bramki-skończyło się na strachu.

W 39 min Tamka stworzyła 3 groźne sytuacje. Najpierw strzał z dystansu dobrze wybronił Michał, następnie znów było groźnie po rzucie rożnym, zbyt krótkie wybicie piłki i strzał w środek bramki łapie nasz bramkarz.

Gospodarze bardzo dobrze egzekwowali tego dnia rzuty rożne, co sprawiało naszej obronie mnóstwo problemów i po każdym z nich było groźnie pod naszą bramką.

W 41 min dobrze strzał zawodnika Tamki z 35 m broni bramkarz.

W 45 i 46 min groźnie, na szczęście niecelnie z dystansu gospodarze. 

Koniec pierwszej połowy. Zdecydowanie pod dyktando Tamki, my próbowaliśmy grać ale tylko do 20 min, później zdecydowanie oddaliśmy pole rywalom. Pierwsza połowa trwała 48 min.

II połowę zaczynamy z wiatrem. Wiatr dodał skrzydeł naszej GEKSIE. W 49 min po błędzie obrońców Tamki Łukasz Stańczak wypracował sobie sytuację sam na sam z bramkarzem, bez gola.

W 50 min grający dobre spotkanie tego dnia Patryk Gosik uderza z dystansu, bramkarz piąstkuje na róg. Zamieszanie po rzucie rożnym, nikt z naszych nie kończy strzałem.

W 58 min pada wreszcie gol dla GKS-u, którego jednak sędzia nam nie uznał??? Po wrzutce w pole karne do piłki dopadł Kostowicki, strzałem "ala cios karate" wpycha piłkę do bramki uprzedzając bramkarza sędzia chyba?? odgwizdał nakładkę???. Możliwe tylko w B Klasie.

W 66 min ponownie groźnie z dystansu uderza Kostowicki, 2 metry obok słupka. Gramy coraz lepiej i nasza przewaga jest naprawdę widoczna, Gospodarze prawie nie opuszczają własnej połowy. 

W 67 min dopinamy swego. Wprowadzony chwile wcześniej za Juszczyka Meredyk wrzuca piłkę z autu w pole karne, ta niesiona wiatrem odbija się od obrońcy gospodarzy i z najbliższej odległości Klimek wpija ją głową do bramki Tamki. Radość w naszych szeregach.

Po zdobyciu gola do walki zerwali się gospodarze. W 68 min oddali groźny strzał na naszą bramkę, na szczęście niecelny.

W 70 min jesteśmy już blisko upragnionego celu (zwycięstwo w tym meczu dawało nam 7 lokatę na koniec sezonu). Idealne zagranie na wolne pole Meredyka do Klimka, ten wychodzi sam na sam z bramkarzem, strzela obok niego i i jest już 1:2!!! Po zdobyciu bramki Klimek tak manifestował swoją radość (zdjął koszulkę), że został ukarany przez sędziego żółtą kartką.

W ślad za nim poszedł asystujący przy bramce Meredyk i w 73 min również został ukarany żółtą kartką.

W 74 min jest już praktycznie po meczu. Idealne podanie Kostowickiego do Stańczaka, wypuścił go na wolne pole oko w oko z bramkarzem mocny silny strzał ląduje w górnym rogu bramki gospodarzy. 1:3 dla GKS-u. 

Po zdobyciu bramki nieco spadła koncentracja w obronie i 75 min Gospodarze mieli idealną okazję do zdobycia bramki kontaktowej, z 12 m nie trafia ich zawodnik.

W 77 min Stańczak szarżuje w polu karnym Gospodarzy, którzy wybijają piłkę na róg. W 78 min Stańczak minimalnie nie sięgnął piłki na dalszym słupku zagrywanej z rzutu rożnego.

W 79 min szarżującego Kostowickiego (dobry mecz tego gracza) tuż przed polem karnym faulują obrońcy gospodarzy. Rzut wolny z 20 m, do piłki podchodzi Klimek, strzela, piłką odbija się od muru i ląduje minimalnie nad bramką.     

Ostatnie minuty II połowy to głównie walka w środkowej strefie boiska. Gospodarze jeszcze próbowali, pomagał im też sędzia który przedłużył 4 min również i II połowę ale niewiele im z tego wyszło.

GKS Lipowiec po zdecydowanie lepszej II połowie zasłużenie pokonuje Tamkę w meczu derbowym 3:1. Rewanżuje się tym samym Gospodarzom za porażkę u siebie z jesieni 2:4 (2:0 do przerwy). To zwycięstwo dało nam 7 lokatę na koniec sezonu. Zaprzyjaźniona Tamka, tez na szczęście nie jest ostatnia po porażce Baboszewa zajmuje 8 lokatę w lidze.

DZIĘKUJEMY KIBICOM I ZAPRASZAMY DO WSPIERANIA NAS W NOWYM SEZONIE!!!

HEJ NASZA GKS-A!!!

   

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości