Lipowiec sięgnął dna! Rozbici przez Andin 5:0!

Lipowiec sięgnął dna! Rozbici przez Andin 5:0!

WKRA ANDZIN 5 : 0 GKS LIPOWIEC

Skład GKS-u Lipowiec: Olszewski Sebastian - Wieluński Tomasz, Kańgowski Łukasz (18" czerwona kartka) , Pszczółkowski Bartosz, Kowalski Piotr - Cichocki Kamil, Zembrzuski Daniel, Meredyk Paweł - Juszczyk, Kostowicki

Nie udała się naszym piłkarzom wyprawa do ostatniej przed tą kolejka drużyny naszej ligi. Bo i udać się nie mogła. Bardziej skrupulatni obserwatorzy bez problemu wychwycą, iż nasz zespół udał się do Nasielska (boisko wynajmowane przez Andzin) w 10 zawodników. Wpływ na tak zła sytuację kadrową naszej drużyny mają studia zaoczne, które ruszyły pełną parą i wyeliminowały 4 naszych zawodników z gry. Reszta co robiła, sam Bóg raczy wiedzieć.

Mecz rozpoczął się od masowych ataków gospodarzy, którzy zwietrzyli szanse powodzenia w grze w przewadze. Od pierwszych minut groźnie atakowali naszą bramkę. Pierwszy napór udało nam się jeszcze przetrzymać, jednak w 18 min miała miejsce kluczowa dla losów spotkania sytuacja. Nasz kapitan w dość nieodpowiedzialny sposób zatrzymał piłkę ręka zmierzającą do naszej bramki, za co bez wahania został wyrzucony przez arbitra z boiska, Decyzja jak najbardziej słuszna. Andzin ma rzut karny i od 18 minuty gramy już nie w 10 ale w 9. Ku pokrzepieniu serc stoper Andzina fatalnie przestrzela 11 i dalej mamy 0:0.

Przemeblo0waliśmy z konieczności ustawienie i od tego momentu graliśmy bez napastników. Ataki Andzina udaje nam się jednak odpierać. Razi nieskuteczność Wkry, która marnuje naprawdę wyborne okazje. Wreszcie gospodarze wpychają piłkę do naszej bramki. Bramka padła de vacto ze spalonego ale mniejsza z tym. Zawodnik Andzina wbija piłkę do bramki będąc na pozycji spalonej, boczny nie widzi. Do przerwy przegrywamy tylko 1:0.

Po przerwie mnożą się niedokładne zagrania w naszej drużynie, gospodarze coraz częściej dochodzą do sytuacji bramkowych. Strzelają nam kolejno 2 i 3 bramkę.

My tez od czasu do czasu próbujemy atakować, jednak nasza siła ofensywna jest słaba. Ok 65-70 min sędzia wyrzuca z boiska zawodnika Wkry za niesportowe zachowanie i siły lekko się wyrównują. Gramy 10:9. 

Nam niestety z każdą minutą ubywa sił, w obronie gramy 3 i w konsekwencji tracimy kolejne bramki na 4 i 5 do 0.

Przy wyniku 4:0 chwilami nasza gra wyglądała przyzwoicie, jednak ubytek sił dopełnił dzieła zniszczenia. Przegrywamy ze słabym Andzinem 5:0 i od dziś to my jesteśmy czerwoną latarnią ligi, chyba zresztą nie bez powodu. 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości